wtorek, 6 stycznia 2015

POSTANOWIENIA NOWOROCZNE ORAZ RECENZJA PĘDZLI BH COSMETICS PINK A DOT BRUSH SET

Witajcie moje kochane. 

Mamy nowy rok 2015, i nowe wyzwania, postanowienia, marzenia, wszystko jest przed nami. Mam nadzieję że ten rok będzie dla Mnie przełomowy, w życiu zawodowym jak i prywatnym. Chyba każda z Nas na to liczy że będzie po prostu jeszcze lepiej. 

Na pewno jedne z tych postanowień to blog, strona na facebooku, aby funkcjonowała jeszcze lepiej. Mam głęboką nadzieje że uda się w pierwszym kwartale 2015 roku wystartować z kanałem na youtubie i nagrywaniem dla Was. Marzenia muszą się w końcu spełnić.

Wierzę w to że ciężka praca i samozaparcie w dążeniu do celu pomogą.

Wracając do recenzji pędzli BH Cosmetics...
Już jakiś czas temu na profilu na facebooku na który oczywiście Was serdecznie zapraszam KLIK, pisałam o zestawie pędzli w groszki.

Po wytestowaniu ich w różnych sytuacjach, opowiem o nich już znacznie więcej :)



Więc tak...może warto by napisać jak wpadłam na firmę BH Cosmetics. A stało się to oczywiście przez Youtube oraz Instagram. BH Cosmetics to firma Amerykańska która ma swoją siedzibę w Hollywood, i właśnie za oceanem jest najbardziej znana. U nas można już powoli w sklepach internetowych dostać pojedyncze artykuły tej marki takie jak: palety cieni, palety róży, podkłady, szminki, lecz najbardziej mi znana jest właśnie przez pędzle.

Zestaw Pink a dot jest moim już drugim zestawem tej firmy więc mniej więcej wiedziałam czego mam się po nich spodziewać. Po bardzo pozytywnych wrażeniach przy zestawie Pop Art o którym na pewno napiszę, skusiłam się na przetestowanie tych w groszki.

Całość przychodzi w bardzo solidnej tubie do transportu pędzli, same takie etui kosztują sporo więc to niewątpliwy plus. Jest bardzo ładnie wykonane.



Co do zawartości tuby, w zestawie dostajemy 11 pędzli, 4 do makijażu twarzy oraz 7 do makijażu oczu. 11 pędzel w zestawie to Deluxe Fan Brush i jest on dodany do zestawu promocyjnie. 



Kolejno pędzle do twarzy : 

Deluxe Fan Brush - jest to pędzel wielofunkcyjny, możemy go użyć do wykończenia makijażu lub rozświetlacza.
Powder Brush - jest to pędzel do pudru, jest dość mały, ale ja akurat preferuje taki rozmiar pędzla do pudru :)
Angled Blush Brush - jest to klasyczny pędzel do różu/bronzera 
Classic Foundation Brush - to klasyczny pędzel języczkowy do podkładu/bazy


Oraz do oczu:

Angled Shadow Brush - to pędzel do zaznaczania załamania powieki.
Classic Shadow Brush - jest to klasyczny pędzel do nanoszenia cieni na powiekę.
Tapered Shadow Blending Brush - to pędzel do rozcierania cieni.
Flat Eyeliner Brush - wg. producenta pędzel do eyelinera, jednak używam go do rozcierania kresek.
Lip Brush - klasyczny pędzelek do ust.
Small Smudge Brush - to pędzel do zaznaczania dolnej powieki, rozcierania na linii wodnej.
Tapered Eye Liner Brush - u mnie sprawdza się jako pędzel do zaznaczania wewnętrznego kącika powieki.


Ogólnie jeśli bym miała zbiorczo je ocenić wypadają ok, są z fajnego miękkiego włosia, włosie nie wypada, są porządnie wykonane, mimo wielokrotnego mycia nić się nie rozkleja, szybko wysychają jak to zazwyczaj w przypadku syntetyków, nie odkształcają się. Sam wygląd jest estetyczny. Cena jest bardzo korzystna, jak za 11 pędzli ok. 120 zł to bardzo niska cena.

Jednak nie obędzie się bez drobnej uwagi co do zestawu, brakuje w nim pędzla do brwi i eyelinera z prawdziwego zdarzenia, dla Mnie osobiście nie jest to jakimś wielkim utrapieniem, posiadam tonę pędzli więc takie posiadam :)

Podsumujmy, nie są to co prawda pędzle jakości Maca czy Zoeva, jednak dla osób początkujących to zestaw must have! Jeśli bym miała je kupić jeszcze raz, zrobiłabym to :) !!! Dostaniecie je w promocyjnej cenie na stronie Beverly Hills oraz na Minti Shop :)

Mam nadzieję że recenzja okazała się przydatna :)  




2 komentarze: