czwartek, 25 czerwca 2015

BEAUTY BLENDER - RECENZJA

Kochane!

W życiu bywają chwilę w których musimy zwolnić, zastanowić się nad tym czego od niego chcemy, kim chcemy być i jakie kroki należy poczynić aby to osiągnąć. Niewątpliwie życie dało mi nauczkę, nie chciałabym wylewać się tutaj z prywatą, jednak sytuacja mocno wypłynęła na funkcjonowanie bloga, niestety z niekorzyścią dla Was. 

Potrzebowałam czasu, aby ułożyć swoje życie. Ten czas nadszedł... znowu żyję pełnią życia!

Z tej okazji mam dla Was spóźniony wpis, i to mocno! Mowa o moim ukochanym jajeczku do makijażu Beauty Blender.

 


Dlaczego Beauty blender jest tak wyjątkowy? 

Odpowiedz na pytanie jest banalne... obojętnie jaki podkład nakładam nim na twarz wygląda cudownie. Nie wiem, jak to się dzieje, ale wykończenie jakie daje gąbeczka jest niesamowite. Żaden nawet najlepszy pędzel nie równa się z efektem jaki daję BB.
Nakłada podkład bez smug, plam, jest idealnie wtopiony w skórę. Krycie można budować i dokładać produktu. Nadaje lekkość nawet najcięższym produktom do makijażu typu Revlon Colorstay.


Dodatkowo idealnie zda egzamin przy aplikacji korektora pod oczy. Razem z moim topowym korektorem z Mac tworzy przepiękny efekt! Krycie zostaje, jednak mam wrażenie, jakbym nic nie miała pod okiem w sensie lekkości :)




Sama struktura gąbki jest chropowata, nie jest idealnie gładka i dobrze. Dzięki temu dostosowuje się do faktury twarzy, i podkład wygląda świetnie. Kształt także jest niezwykle funkcjonalny. Podstawa jajeczka jest stworzona do aplikacji na większe obszary twarzy, zaś czubeczek do docierania w najmniejsze zakamarki twarzy, pod oczy, skrzydełka nosa,ale i także do konturowania na mokro :)

Oczywiście najlepszy efekt uzyskamy aplikując na mokro, po nasączeniu standardowo BB powiększa się i staje się jeszcze bardziej miękki. 

Trzeba także, nadmienić fakt iż, jest niesamowicie miękka i lekka. Klientki chwalą sobie że, aplikacja podkładu to przyjemność i najbardziej odprężający etap makijażu jaki im wykonuję! Dodatkowo po zmoczeniu przyjemnie chłodzi. Gąbka nie wypija ogromnych ilości podkładu więc kolejny dowód na to, że jest wyjątkowa.

Trwałość Beauty Blendera w moim przypadku jest niesamowita. Od marca używam go regularnie i jak na razie nie ma śladu uszkodzenia, jedyne co się dzieje to blaknięcie, jednak tak jak producent opisuje jest to naturalny proces, więc jeśli zauważycie różowe zabawienie wody podczas mycia nie jest to nic nienaturalnego.



Co do mycia i utrzymania higieny BB, można zaopatrzyć się w specjalne mydełko oraz płyn do czyszczenia, jednak jak na moje jest to niepotrzebny wydatek. Moje jajo myję pod bieżącą wodą w szarym mydle ( Biały Jeleń ). Świetnie wymywa podkład i gąbka jest gotowa do ponownego użycia. Pamiętajmy że po każdej aplikacji należy ją myć! Po wysuszeniu wróci do swojego pierwotnego rozmiaru.

Cena może przyprawić o ból głowy, jednak jest to trafna inwestycja.
Koszt BB obecnie waha się na pograniczu 70 zł, jednak warto nadmienić fakt, że od niedawna dostępny jest w polskich Sephorach, gdzie często spotyka się różnego rodzaju akcje rabatowe i cena już będzie niższa :)

Dostępna w internecie także na stronie Ladymakeup :)

Podsumowując jednym zdaniem, Beauty Blender jest jedyny w swoim rodzaju, wszyscy którzy próbują ją podrabiać niech się trudzą dalej, bo po użyciu wielu wielu gąbek stwierdzam że, zamiennika nie znalazłam, a jakość BB jest unikatowa. POLECAM !



środa, 22 kwietnia 2015

WYMIEŃ STARE NA NOWE - SEPHORA - CO WARTO KUPIĆ NA PROMOCJI-

Cześć :)

Ze względu na to że, trwa promocja w Sephorze postanowiłam napisać dla Was szybki post. Przynosząc swój stary kosmetyk jakiejkolwiek marki dostajemy rabat 40% na całą kolorówkę marki Sephora, i możemy skorzystać z rabatu na 4 wybrane produkty. Akcja trwa do 29 kwietnia, więc macie jeszcze trochę czasu :)

Z tej okazji przedstawiam Wam moje zdecydowanie ulubione produkty, które mogę z czystym sumieniem polecić !




1. Podkład korygujący 10h 



O tym podkładzie już pisałam parę razy na blogu, ale dla przypomnienia wymienię parę najważniejszych cech tego produktu. 
Dlaczego tak bardzo go lubię w dalszym ciągu?
Ma idealny kolor i odcień, używam tego w numerze 25 średni beżowy. Jest wpadający w żołte tony, ale nie wygląda pomarańczowo. Kiedy jestem bardziej blada mieszam go z innym jaśniejszym i zawsze uzyskam idealny odcień. Jego konsystencja jest zbita, kremowa, przez co dobrze kryje i długo utrzymuje się na cerze. Ma bardzo wygodną szklaną butelkę z pompką. 
Jego cena regularna wynosi 59 zł. Znajdziesz go TUTAJ .

2. MicroSmooth Wypalany puder kompaktowy



Puder jest stosunkowo nowy w moim kufrze, kupiony jakiś czas temu korzystając oczywiście z poprzedniej zniżki. Zaciekawiła mnie jego formuła, nie jest zbytnio pudrowy a taki kremowo-pudrowy, no wiecie o co mi chodzi :) Producent o produkcie dodaje że jest to 2 w 1, podkład i puder z mikropigmentami, które stapiają się ze skórą dając naturalny efekt makijażu, jakby skóra nie była niczym pokryta. Ma ładnie rozświetlać twarz, nadając idealny wygląd. Jeśli szukacie produktu w 100% matowego to nie jest dla Was, dlatego że posiada mini drobiny. Mi taki efekt bardzo się podoba w szczególności w sezonie letnim, kolorów do wyboru jest kilka, a ja posiadam 25 beige. 
Koszt regularny to 59 zł. Znajdziesz go TUTAJ





3. Puder brązujący 




Ten bronzer jest chyba jednym z moich pierwszych produktów z Sephora jakie miałam okazję kupić, i swego czasu bardzo intensywnie go używać, co widać po denku :)
Jest to dość jasny produkt, o odcieniu raczej ciepłym. Bardzo ładnie opala całą twarz, jest zupełnie matowy. Konsystencja jest bardzo aksamitna, i pachnie czekoladą :) Polecam go osobą które preferują delikatny efekt opalenizny na twarzy. Mój odcień to 01 jasny.

Jego cena to 55 zł, dostępny na stronie 



4. Touche Lumiere Korektor rozświetlający 



Korektor rozświetlający wzbogacony kwasem hialuronowym. Jak pisze producent działanie jest natychmiastowe: jednocześnie rozświetla, nawilża, wypełnia dzięki niezmiernie precyzyjnemu pędzelkowi. Pigmenty odbijające światło rozjaśniają strefy cienia, maskują oznaki zmęczenia i tuszują niedoskonałości.
Ogólnie ten kolor co posiadam jest dość rozchwytywany, gdyż jest on tak jasny że prawie biały. Osoby które są mega jasne mogą już wychodzić do Sephory, bo jest to dla nich najlepsze co może być :)
Bardzo go lubię do rozświetlania, jego konsystencja jest kremowa, kryje całkiem dobrze. Produkt jest z formie wygodnego aplikatora z pędzelkiem. Mój kolor to light 01. Kosztuje 59 zł. 




5. Wodoodporny eyeliner 24h




Już jako ostatni na plan wychodzi eyeliner :) Powiem Wam szczerze że jest to jeden z najlepszych produktów tego typu. Wyróżnia go niesamowita trwałość, i obszerna gama kolorów. Po jednym pociągnięciu uzyskujemy intensywną kreskę. Aplikator jest w formie pędzelko-gąbeczki. Najważniejsza jest w nim trwałość, wytrzymuje aż do demakijażu, nie kruszy się i nie odbija, więc same plusy.
Mój kolor jest ciemno niebieski 07. Cena regularna to 49 zł.




I to wszystko :)

Z góry wybaczcie za tak długie przerwy w postach, niestety mam dużo nauki i trzeba to jakoś pogodzić :) Już niedługo pojawi się pewna ciekawa recenzja, więc zaglądajcie.


sobota, 11 kwietnia 2015

ZGRANY DUET - REAL TECHNIQUES BLUSH BRUSH + I HEART MAKEUP BLUSHING HEARTS

Witajcie kochani,

"Bo do tanga trzeba dwojga" pozwoliłam sobie zacytować tekst jednej ze znanej chyba wszystkim piosenki zespołu Budka Suflera :) Tak, jedno bez drugiego ma się nijak, a razem tworzą piękną całość, nie nie... nie chodzi tu o jakieś historie miłosne...chociaż może :)

Dzisiaj przedstawiam Wam mój ukochany duet ostatnich tygodni serduszko od I Heart Makeup oraz pędzel Real Techniques.



Makeup Revolution Blushing Hearts, Peachy Keen 



Jak można nie skusić się na takie coś ? Opakowanie już zachęca i czy jest to tylko chwyt marketingowy? Nie :) Serduszko kryje przepiękny róż w odcieniach złotobrązu i brzoskwini. Ja osobiście takie kolory bardzo lubię, dlatego że moja karnacja jest nieco ciemniejsza i w różowych różach tak średnio wyglądam. Przechodząc do właściwości serduszka absolutnie nie jest matowy, zawiera w sobie dość widoczne drobinki, jednak na policzku nie daje bardzo intensywnego koloru i błysku, a delikatną chmurkę koloru. 


Trwałość produktu oceniam na średnią, utrzymuje się na policzku ok. 5 godzin. Po tym czasie wymaga poprawki. Czy polecam ?
Mimo wszystko tak, efekt jaki daje na policzku jest super, dzięki niemu twarz staje się ożywiona, wygląda zdrowo i promiennie. A na takim efekcie chyba zależy nam najbardziej prawda? 
Odsyłam Was także do recenzji zbiorczej kosmetyków Makeup Revolution gdzie pokazywałam serduszko - rozświetlacz KLIK :)

W ofercie jest dużo innych połączeń kolorystycznych, na pewno znajdziecie coś dla siebie.
Cena waha się od 20 do 25 zł. Dostępne na Minti Shop


Real Techniques Blush Brush 




O pędzlach Real Techniques już pisałam jakiś czas temu więc odsyłam Was do wpisu KLIK :)

Na uzupełnienie dodam że ten model jest genialny. Historia jego zakupu jest dość ciekawa dlatego że ku mojemu zaskoczeniu znalazłam go w Rossmannie. Z ciekawości dopytałam się obsługi drogerii czy marka wejdzie do stałej oferty i dostałam odpowiedz że TAK :)
Jednak po paru dniach od zakupu zniknęły z półek jak świeże bułeczki, podejrzewam że ze względu na korzystne ceny.

Tak czy inaczej ja zdecydowałam się na pędzel do różu. Pod względem wielkości jest spory, spokojnie można by nim nałożyć puder. Jednak jego budowa jest taka że idealnie aplikuje róż na policzki, nie tworząc plam, i dzięki niemu uzyskujemy muśnięcie kolorem.
Uwielbiam!


Po raz kolejny uświadczam się w przekonaniu że pędzle od Real Techniques są niesamowite :)

Szukajcie w swoich Rossmann'ach, w internecie można go dostać na Minti Shop. Cena to około 50 zł.


Już teraz wiecie dlaczego tak bardzo polubiłam tą różową parę :)








piątek, 3 kwietnia 2015

MAC PRO LONGWEAR CONCEALER - PIERWSZE WRAŻENIE - RECENZJA -

Cześć wszystkim :)

Tak jak po tytule się domyślacie, tym razem przychodzę z pierwszym wrażeniem mojego nowego nabytku z marki MAC, a mianowicie z korektorem PRO LONGWEAR. 



Zacznę od opisu producenta : Lekki korektor w płynie, zapewniający krycie od lekkiego do średniego i komfortowe, naturalnie matowe wykończenie. Doskonale stapiająca się ze skórą formuła utrzymuje się do 15 godzin. Pomaga zatuszować cienie pod oczami i przebarwienia. Opakowany w przezroczystą, szklaną buteleczkę z matową, czarną pompką.



Korektor kupowałam online z oficjalnej strony Mac'a, niestety u Mnie w mieście stacjonarnie salonu nie uświadczę. Do zakupu zbierałam się dość opornie, a dlatego że jednak produkty Mac nie należą do najtańszych, a z kolorami przez internet, zwłaszcza produktów typu podkład, korektor, to już w ogóle bywa różnie. Ostatecznie jednak padło na korektor Pro Longwear w odcieniu NC20.


Co do samej dostawy paczka przyszła od zamówienia po kliku dniach roboczych, przesyłka jest darmowa więc duży plus dla firmy, jednak jeśli macie zamiar robić zakupy online płatność jest tylko za pomocą karty lub za pobraniem. 

Od razu kiedy ją otrzymałam nie mogłam się powstrzymać i wypróbowałam to cudo. Kolor, co do niego miałam mega mieszane uczucia, obawiałam się że będzie za ciemny, jednak ja posiadam odcień skóry dość opalony, więc jest i tak jaśniejszy od podkładu. Udało się, trafiłam! Jest w tonacji żółtej :) Opakowanie tak jak podkreślał producent jest z fajną pompką, jedna taka starcza mi idealnie. Aplikowałam go pod oczy za pomocą gąbeczki. Ja ogólnie pod okiem nie potrzebuje wielkiego krycia, więc korektor jest dla Mnie idealny, ale coś czuje że mega kryć nie będzie, ten z NYX HD zdecydowanie lepiej kamufluje. 


Co do utrzymywania się pod okiem, tu przeżyłam szok stulecia. Jest mega długotrwały! Wszystko z twarzy zejdzie a on się trzyma nadal. Może przesuszać, natomiast ja dbam o to aby skóra pod okiem była zawsze dobrze nawilżona i po problemie:)

Ale czy jest idealny?

Niestety nie... jest jedna zasadnicza wada. Ciemnieje. 
Dlatego radzę mimo wszystko kupować jaśniejsze odcienie.


Podsumujmy. Pro Longwear to korektor o średnim kryciu, jest długotrwały,ładnie wygląda na skórze, niestety ciemnieje.
Koszt to 77zł. 

Czy polecam? Myślę że mimo wszystko tak. 

Jestem ciekawa Waszych opinii :)







poniedziałek, 30 marca 2015

KOBO - MARKA DOSTĘPNA W DROGERIACH NATURA - RECENZJA -

Witajcie :)

Tym razem przychodzę do Was z moimi ulubionymi dwoma produktami marki KOBO Professional.
KOBO to marka którą znajdziemy w drogeriach Natura i jest to ich marka na wyłączność, a charakteryzują ją takie cechy jak: niska cena i wysoka jakość. Twórcą wielu kosmetyków firmy jest wspaniały makijażysta i guru wizażu Daniel Sobieśniewski, którego miałam przyjemność poznać. 

Dzisiaj przedstawiam Wam dwa produkty, mimo iż mam ich znacznie więcej z tej firmy, szczególną uwagę chce zwrócić na bazę pod makijaż oraz korektor.


Dlaczego akurat te produkty? A powód jest prostu używam je za każdym razem przy makijażu dziennym, są nieodłączną częścią mojej rutyny makijażowej :)

SMOOTH MAKE-UP BASE



Może na sam początek kilka słów od producenta. Baza wygładza i nawilża skórę, ułatwia rozprowadzanie podkładu oraz przedłuża jego trwałość. Zawiera składniki aktywne takie jak : Hydromanil (kompleks naturalnych cząsteczek z rośliny Tara) aktywnie nawilża skórę przez 24 h, olejek makadamia wyraźnie zmiękcza i uelastycznia naskórek oraz łagodzi podrażnienia i wygładza wysuszoną skórę. Alantoina, regeneruje naskórek i  przyśpiesza odbudowę komórek skóry, kompleks witamin E,C i F tworzy naturalny film ochronny na skórze. 

Bazę kupiłam jakieś 2 miesiące temu, i od tego czasu raczej się z nią nie rozstaje, co widać po zużyciu w opakowaniu. Idealnie nawilża skórę przed aplikacją podkładu, nie jest tłusa, szybko się wchłania, wygładza, pozostawia piękny naturalny blask. Stosuję na umytą twarz około 1,5 pompki i wystarcza na pokrycie całej twarzy. Jest wydajna. Opakowanie zawiera 40ml a jej cena to 19,99 zł. 
Bardzo Wam ją polecam :) 


MODELING ILLUMINATOR with Tens’up



No i tak, jest to super produkt, na moje nawet HIT! Korektor jest mega lekki, a krycie ma bardzo dobre... rzadko spotykane a jednak.
Zaaplikowany pod oczy, zakrywa zmęczenie,wszelkiego rodzaju cienie, zaczerwienienia, objawy zmęczenia. Odbija światło i to właśnie dlatego skóra wygląda na super gładką. Nadaję się idealnie do konturowania. Kolor który posiadam to jest ten najjaśniejszy (101),
sprawdzi się także u osób z jaśniejszą karnacją. Jego cena jest także korzystna, musimy na niego zainwestować 16,99 zł, lecz będą to bardzo dobrze spożytkowane środki :)



Także teraz biegiem do Natury, Buziaki :)








wtorek, 24 marca 2015

ZOOM NA MARKĘ - DENI CARTE PRESTIGE BRUSH

Cześć kochane ! 

Znowu pędzle, co zrobić jak tak bardzo lubię ich mieć wiele w zanadrzu :)

Dzisiaj totalna nowość na rynku kosmetycznym, polska firma Deni Carte wypuściła linię pędzli do makijażu o nazwie Prestige. Marka miała już w swojej ofercie pędzle jednak nie powalały, zaś tą serią jest zupełnie inaczej :)
Pędzli w serii jest pięć( 3 do makijażu twarzy oraz 2 do makijażu oka). Co do charakterystycznych cech pędzli, wszystkie są wykonane z włosia syntetycznego, a dokładnie z TAKLONU, są bardzo przyjemne w dotyku, dodatkowo łatwo się myją i ze względu na to że włosie jest syntetyczne pędzle mogą być stosowane przez alergików :) Trzonki pędzli są drewniane, a skuwka miedziana. Po kilku myciach jakie im fundowałam nie odnotowałam wypadania włosia.


Wizualnie przypominają mi niesamowicie Hakuro, jednak seria Prestige jest nieco tańsza.
Ja posiadam 3 pędzle, których byłam najbardziej ciekawa.

PĘDZEL PRESTIGE P-92




P-92 to duży pędzel do pudru. Jest bardzo gęsty i zbity, włosia jest na prawdę bardzo dużo. Idealny do aplikacji pudrów w kompakcie, jak i sypkich, bardzo ładnie chwyta kosmetyk i rozprowadza. Dla mnie same plusy :) Cena to 39zł i jest to przyzwoita cena jak za tak duży pędzel.

PĘDZEL PRESTIGE P-91



P-91 to klasyczny skośno ścięty pędzel do różu lub bronzera. Również jest gęsty, dobrze się nim pracuje, mam wrażenie że jest nieco twardszy od tego do pudru. Ogólnie na plus:) Koszt to 26zł.


PĘDZEL PRESTIGE P-95



P-95 to mój faworyt ! Bardzo precyzyjny, idealnie przycięty i doskonale cienki i od fajnej twardości. Odkąd go mam jest jednym z ulubionych do wykonywania kresek. Jest także wyjątkowy ze względu na rozmiar który jest ani za mały ani za duży. No świetny! 
Do brwi jest nieco za mały, lecz na upartego i to się da zrobić :)
Cena super niska - 11zł !!!


Słowami podsumowania i wniosków, pędzle są na pewno warte uwagi. Można stworzyć z nich idealny zestaw nawet dla osoby która nie zajmuje się makijażem zawodowo za bardzo korzystną cenę. Oprócz tych modeli co posiadam jest flat top do podkładu w stylu Hakuro H50s oraz malutki precyzyjny do oka.

Pędzle dostępne są w sklepach firmowych oraz na stronie internetowej DENI CARTE

POLECAM :)








piątek, 20 marca 2015

MARCOWE NOWOŚCI - PIERWSZE WRAŻENIE

Jestem! 
Jak bardzo się cieszę że udało mi się przysiąść i napisać dla Was ten post. Ostatnio trochę czasu mi brakuje, spowodowane jest to tym że zaczęłam studia na kierunku kosmetologia od 2 semestru, więc cały pierwszy muszę nadrobić i nauki mam naprawdę dużo. Myślę że napiszę kiedyś więcej o tym temacie :)
Dodatkowo mój piesek miał sterylizację i jak przy dzidzi muszę przy niej czuwać bo jest bardzo niespokojna. Z doby na dobę ma być coraz lepiej. Teraz akurat zasnęła i jest czas dla Was :)

Wracając do nowości u Mnie...tak Zoevo - mania trwa. Mam totalnego bzika na punkcie tej marki więc kolejna paleta, w wydaniu Smoky, dodatkowo postanowiłam przetestować nowy podkład i jest to Loreal Infallible, oraz niesamowicie ciekawy puder do wykończenia makijażu Sunkissed z NYX



ZOEVA Smoky Palette Paleta 10 cieni do oczu



Zoeva, ah Zoeva, czy ja mam zostać bankrutem? :) Niemiecka marka ostatnio zaczęła się rozwijać z prędkością światła i są na to jawne dowody. Co prawda chyba najbardziej słynie z przepięknych i bardzo praktycznych pędzli, w różnych odsłonach, jednak ma także niesamowite palety cieni. Jako że posiadam już Naturally Yours i jestem z niej mega zadowolona, zamówiłam sobie kolejną tym razem pod nazwą Smoky.



Smoky, to kombinacja 10 mocno napigmentowanych cieni do powiek. Kolorystyka palety to kombinacja stonowanych odcieni, idealnych do wykonania makijaży dziennego ale i wieczorowego. Wykonamy nią jak sama nazwa wskazuje idealne smoky :) Wśród 10 cieni znajdziemy 8 matów i 2 perły. Najbardziej przypadł mi do gustu cień o nazwie smoky wishes oraz sweet smell... i to jest bardzo fajne że cienie są opisane. Oczywiście utrzymują się na powiece aż do demakijażu, nie osypują, pięknie rozcierają nie znikając z powieki. Opakowanie samo w sobie ma przepiękną szatę graficzną, jest z bardzo grubej tektury, zamykane na magnes. Lusterka nie ma ale Mnie to akurat mało potrzebne, luster mam pełno:D 



W mojej opinii cena jest bardzo korzystna, za 10 cieni w pięknej palecie płacimy 71,90.

Kupicie ją na Minti Shop, ale śpieszcie się bo palety Zoeva znikają ze sklepów jak ciepłe bułeczki :)



Loreal Infallible 24h Stay Fresh Foundation 



Jakiś czas temu w SuperPharm była akcja promocyjna, gdzie przy zakupie dwóch podkładów ten tańszy był za 1 grosz. Korzystając z okazji postanowiłam wypróbować coś nowego. Wybór padł na podkład Loreal z serii Infallible. Po dobrych doświadczeniach z innymi podkładami marki w zasadzie kupowałam go bez większych podejrzeń o bubel, no ale jednak różnie to bywa. Na szczęście okazał się być dobry! Zacznę od tego co obiecuje producent, podkład ma wytrzymać na twarzy 24 godziny,a tak w nawiasie to nie wiem po jakiego diabła aż tyle??? Ja bym tylu godzin w "tapecie" nie siedziała,ale ok :) Ma być przez to długotrwałym produktem, i ulepszoną wersją starszego podkładu z Loreala o te samej nazwie. Zawiera kwas hialuronowy,dzięki czemu twarz ma utrzymywać nawilżenie i się nie wysuszać. 
I tu faktycznie utrzymuje się mega długo na twarzy, nałożony czy pędzlem czy gąbką wygląda na prawdę ślicznie. Krycie ma średnie w kierunku do dużego. Mnie kolorystyka podpasowała idealnie, gdyż większość odcieni ma kolor żółty. Niestety nie obędzie się bez wad, podkład na prawdę dość widocznie ciemnieje, więc zalecam kupienie jaśniejszego co najmniej o ton koloru. Mi się udało idealnie co prawda w kolor wpasować, jednak ostrzegam ! :D



Cena regularna to ok. 55 zł w drogeriach stacjonarnych.


NYX RaDIANT FINISHING POWDER, Sunkissed 


Na koniec zostawiłam sobie puder wykończeniowy, rozświetlający z firmy NYX.
Ostatnio na prawdę polubiłam się z tą marką, mimo to że jest jednak średnio dostępna bo tylko w Douglasach i na stronie NYX 'a to jednak jest mi do niej bliżej niż dalej. Jestem zdania że kosmetyki są świetnej jakości, w cenach przystępnych dla portfela. Niestety asortyment na rynku polskim jest stanowczo za bardzo ograniczony, wielu produktów które znajdziemy za oceanem u nas po prostu nie ma. Ok, poużalałam się nieco :D


Producent o produkcie :
Dodaj swojej cerze naturalnego blasku, aby wyglądała na zdrową i świeżą, niezależnie od kolorytu! Puder rozświetlający łączy w sobie cudowne odcienie delikatnego brązu, różu i złota. Delikatna, komfortowa i lekka formuła sprawdzi się idealnie do wykończenia każdego makijażu.

Pudrem jestem oczarowana, czegoś takiego właśnie mi brakowało! Pięknie ożywia cerę, nadaje jej świeży blask, bez nachalnych drobinek, jest to coś na zasadzie rozświetlacza, ale takiego bardziej supletnego. Stosuje puder na całą twarz, dużym pędzlem wachlarzowym,delikatnie omiatając buzię :)Jest to taka kropka nad i!

Występuje w 2 odcieniach. Cena to 54.90 zł 


Dziękuję że jesteście i tradycyjnie do następnego !:)